Czytelnicy i Czytelniczki, pragniemy zwrócić Wam uwagę abyście byli ostrozni z otwieraniem stron które z 'automatu' nasze opracowania publikują. Są to strony stworzone dokładnie w czasie powstania naszego portalu mające jeden cel, destrukcyjny. Ostrzegamy przed każdą stroną która rzekomo nasze treści publikuje a na zachęte aby do tej treści dostęp otrzymać przed oczy wstawia wyskakujące 'okienko' które jest warunkiem do dostępu do dalszej treści.
Jako, że ta anomalia nie jest sama w sobie anomalią bo tyło to kwestią czasu (wnikliwe obserwacje tak wyników w wyszukiwarkach jak i śladów materiałów tu zamieszczanych i publikowanych gdzieś… ) ostrzegamy, przestrzegamy i uczulamy aby NIGDY NIE KLIKAĆ W JAKIEŚ WYSKAKUJĄCE ZACHĘCAJĄCE OKIENKA.
Linki stron z tym 'syfem' (wybaczcie) pojawią się nieco poźniej.
Uczulam i proszę rozsądnie korzystać z wyszukiwarek. Wolna Polska ma jeden adres, jeśli ktoś ma ochotę czytać na niej zamieszczone artykuły, publikacje, notatki opinie… nie jest chyba problemem zapamiętać ten adres.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających.
PS: sprawa dotyczy stworzonych na siłę powstałych portali w tym czasie w którym zaistniała Wolna Polska. Ich rzekome powielanie materiałów (z automatu, czyt. skryptami bez udziału człowieka) do tej pory była lekceważona. Wiem, że to język techniczny i dla większości trudny… Proszę o czujność! i nie klikanie gdzie popadnie.
Portale na które nalezy uważać! :
dziennikpolski.com.pl
news24h.pl
gazetaslaska.pl
CD… nastąpił:
Ponieważ artykuł był pożywką (przynętą, karmą, sidłami :P) dla wymienionych powyżej stron odrobinę wydaje się dziwne prawda? że te strony ten WŁAŚNIE artykuł jota w jotę przedrukowały u siebie? BINGO…
To się nazywa DOWÓD dla tych wszystkich, którzy go wymagają…
Koczowniczym podchodom, gierkom, prowokacj[OM] spotykanych każdego dnia w tej zacnej walce (a tak!) kreślę krzyżyk paluchami na otchłani nieba i przekazuję, że to iż jesteśmy ku waszemu choremu rozumowaniu całkiem nieprzewidywalni i nie sprzedajni powinniście pozwalniać swoich dotychczasowych szpicli, agentów, współpracowników często przechodzących tuż obok nas na tyle blisko, że tylko smród pozostaje.
Allo… israHELL!
:P
PS: Tych nie w temacie i nie mogących zrozumieć przekazu przepraszać nie będę, zapraszam na google i jakieś kreskówki tam sobie poszukać.