Eskalacja na Azorach, sraczka w Polin
To, że Rysiek Petru myli Morze Azowskie z Azorami, to akurat żadna nowina. (Jak ktoś na Maderze pomylił posłankę Schmidt z własną żoną, to nie może być specjalnie spostrzegawczy). To, że władze warszawskie mylą instrukcje amerykańskiej pani ambasador (nawet jeśli ta ma wygląd i maniery burdelmamy z żydowskiego domu publicznego w
Czytaj dalej