Dosadnie alarmujący i zarazem skłaniający do przedwyborczej refleksji artykuł z żydowskim pedofilem Szełomowem (Putinem) w roli głównej. Admin
Źródło: http://shturmnovosti.com/view.php?id=33631
Data publikacji: 13.02.2012
Tłum. RX

Próbują nas przekonać, że Putin to stabilizacja. Starają się przekonać żeby na nadchodzących wyborach marcowych oddawać głos na człowieka, który boi się uczestniczyć nawet w przedwyborczych debatach publicznych, boi się bezpośredniego starcia ze swoimi oponentami i konkurentami, transmitowanego na żywo. I przy tym wciskają nam, że głosować trzeba właśnie na Putina ponieważ Putin oznacza stabilizację. Reklamowe klipy WWP (Władimira Władimirowicza Putina) i jego „mężowie zaufania” (te wszystkie chrzanowy, michałkowy, narocznickie, stasy, Michałowy, tabakowy, zapasznowy i inni) z samozaparciem i wiernopoddańczym drżeniem w głosie wieszczą, że jedyny kandydat, który obdarzy kraj i społeczeństwo stabilizacją to Putin.
„Putin to stabilizacja!”, „Putin gwarancją jedności, integralności i niezależności Rosji!”, „Putin- zaufanie do przyszłości i rozwój kraju!”, „Putin- spokój o przyszłość naszych dzieci!”. Rodzi się wrażenie, że oni albo z nas szydzą albo rzeczywiście uważają nas za bydło i jakieś zwierzaki, które wszystko „połykają”, nawet najbardziej niedorzeczne bzdury i brednie! Ja rozumiem, że Chazanow sprzedał się Putinowi nie tylko dlatego, że w swoim czasie razem z Putinem „kleili pierogi w kuchni” dla Sobczaka. Rozumiem, że cyrkowiec Zapasznyj jest „z Putinem” nie tylko dlatego, że w jego oczach Putin jest „pogromcą”. Zdaję sobie sprawę, że skowyczący „miłośnik kobiet” Stas Michajłow i była „patriotka” a także była członkini partii „Rodina”, Narocznickaja, zostali „osobami zaufania” WWP. Nie dlatego, że jeden coś „czuje intuicyjnie” a inny „widzi”, że Putin „usłyszał lud”. Poza tym w tej sprawie wszyscy mają swój oczywisty, „osobisty” interes. Nie, ja jestem przekonany, że nikt im niczego w „kopercie” nie oferował i nie dawał. Nie było takiej potrzeby. Po prostu ich osobisty dobrobyt, komfort i pomyślność są związane z Putinem i tą polityką, którą on realizuje e ślad za swoim dobroczyńcą Jelcynem. Ale dlaczego tak cynicznie i bezczelnie oszukiwać obywateli?! Skąd tyle obłudy? Stabilizacja! A jaka stabilizacja nas oczekuje jeśli zagłosujemy na WWP, podpisując się przy okazji pod stwierdzeniem, że rzeczywiście jesteśmy bydłem?

Stabilizacja w ukierunkowanym ludobójstwie narodu rosyjskiego? Stabilizacja w jego duszeniu na śmierć (15 milionów Rosjan już zmarło od następstw „reform” Jelcyna-Putina)? Przy utrzymującej się sytuacji w kraju do 2020 roku Rosjan pozostanie nie więcej niż 50 milionów. To jest właśnie to o czym marzyła rusofobia Margaret Thatcher. W okresie rządów reżimu utraciliśmy więcej niż w pożarze Wojny Domowej na początku ubiegłego wieku! Taka „stabilizacja” czeka nas w przyszłości jeśli WWP znowu zostanie prezydentem?
Stabilizacja wzrostu cen za „usługi” mieszkalno-komunalne, które od dawna wysysają ostatnie pieniądze z wynagrodzeń i emerytur? Stabilizacja we wzroście cen na tle chronicznej „dystrofii” wynagrodzeń przytłaczającej większości ludności kraju? Stabilizacja we wpędzaniu w nędzę milionów i potwornego bogacenia się jednostek? Putin jest już przy władzy 12 lat. 12 lat słyszymy od niego groźne obietnice „walki z korupcją”, „zwalczania dominacji biurokratów”, „chwycenia za pysk przestępców”, „zwalczania oligarchów”, „uczynienia władzy odpowiedzialną przed obywatelami”, „podwyższenia poziomu życia”… I jeszcze wiele, wiele takich obietnic. A co się stało? Korupcja nie tylko nie zniknęła ale rozkwitła przy WWP jak piękny kwiat, jeszcze więcej pojawiło się oligarchów to znaczy bandziorów i złodziei. Urzędasy rozpleniły się jak myszy w stodole!!!
Do czego potrzebne było tworzenie w każdym regionie „rządu” i „ministerstw”?
Żeby dać pracę i godziwą pensję dziesiątkom i dziesiątkom tysięcy nowych urzędników!
Czy w związku z tym żyje się lepiej? Nie! Tylko zbyteczne troski i zabiegi przy rozwiązywaniu najprostszych spraw! Tylko zbyteczne urzędnicze gęby z przepełnionymi chciwością oczami! Gubernatorów mianuje WWP i praktycznie co drugi z nich jest „bohaterem” głośnych skandali korupcyjnych. A to przecież pan, panie Putin, mianował ich i mianuje! Ma pan po prostu rzadki talent do malwersantów i złodziei! Jest pan otoczony samymi złodziejami, na czele z Czubajsem, którego pan umieścił na lukratywnym stanowisku aby kierował jakimiś „nanotechnologiami” i napychał kieszenie państwowymi pieniędzmi!

Prokuratorzy „kryją” przestępców (tak jak osławiony wiceprokurator Podmoskowja, schwytany aż w Polsce), sędziowie pogrążeni są w sprawach „na zamówienie”!
I to wszystko ma miejsce pod parasolem twojej władzy, panie Putin! Władza stała się tak „odpowiedzialna” przed obywatelami, że obywatele dziesiątkami tysięcy wychodzą na ulicę protestując przeciwko temu plugastwu i przestępczości, które przeprowadzają wybory.
Poziom życia? Prędzej poziom wegetacji na poziomie nędzy! Ceny nieubłaganie pną się codziennie do góry! Emeryci z przerażeniem oczekują następnego rachunku za usługi komunalno-mieszkaniowe. I pracujący obywatele ledwo, ledwo wiążą koniec z końcem.
A nam mówią otwarcie, że ceny wzrosną jeszcze w przyszłości. Czego powiedzieć nie można o wynagrodzeniach obywateli. Urzędnicy mają pensje stale wysokie i będą mieli je jeszcze wyższe. Obywatelu Putin, a czy pan sam nie chce pożyć za 8-10 tysięcy rubli na miesiąc tak jak miliony pańskich współobywateli? Tak dla większego zespolenia z ludem.

Czy taką stabilizację obiecujecie społeczeństwu obywatele „mężowie zaufania”?
Czy wy sami nie wstydzicie się mówić o podobnej „stabilizacji” i nawoływać do poparcia Putina? Nie wstyd wam głosić brednie o „ustabilizowanych wynagrodzeniach” i „stabilnej przyszłości”? Wasza własna stabilna egzystencja przy obecnym reżimie jest waszą sprawą.
Ale to nieprzyzwoite żeby zaspokajać własne małostkowe interesy kosztem dobra innych ludzi. „Putin- gwarancja integralności terytorialnej Rosji!” To jest szyderstwo cz kiepski żart? To właśnie Putin oddał Chinom setki kilometrów kwadratowych ziemi rosyjskiej zlanej krwią rosyjskich żołnierzy! Z jakiegoś powodu „zaufane putinoidy” o tym milczą.

To Putin zlikwidował nasze bazy na Kubie i w Wietnamie. To pod Putinem armię przekształcono w cyrk imienia Serdiukowa-Taboreta (aluzja do ministra Obr. Narodowej, handlarza meblowego Serdiukowa, stąd przydomek Taburetkin- tłum.), zamknięto większość zakładów zbrojeniowych, fabryk i instytutów naukowo-badawczych, wyjątkami są najnowsze prototypy broni, a żołnierze umierają na zapalenie płuc, przeziębienia i od zatruć pokarmowych. Pod rządami Putina zostaliśmy okrążeni gęstym pierścieniem baz NATO.
I to jest gwarancja integralności kraju?

Putin nie tylko po prostu kontynuuje „politykę” Jelcyna niszczenia Rosji, jej armii i floty ale już wbija ostatnie gwoździe do ich trumny.
A jednocześnie nie milkną gromkie oświadczenia o „Putinie patriocie”, dzień i noc zabiegającego o „niezależność i siłę” państwa. Rozumie się, że tak jest łatwiej likwidować państwo, wkładając maskę jego „obrońcy” ażeby wynędzniałe bydło nie zorientowało się co się rzeczywiście dzieje. Cynizm i dwulicowość Putin ma we krwi. Putin ochroni kraj przed rozpadem? Bardzo ciekawe! Ale budzi to wątpliwości!

Był oficerem KGB, który złożył przysięgę na wierność Ojczyźnie i narodowi, przysięgę obrony kraju do ostatniej kropli krwi. Ale kiedy ZSRR zaczął się rozpadać to Putin pospiesznie rzucił się na poszukiwanie „zapasowego lądowiska” a nie do obrony kraju.
Wtedy zdradził… „Putin to spokój o przyszłość naszych dzieci”.
A oto fakt, że Rosja wysforowała się na czoło krajów w świecie o największej ilości samobójstw wśród dzieci i młodzieży (przypomnijmy chociaż ostatnie, okropne wydarzenia, kiedy dzień po dniu z okien wielopiętrowych bloków mieszkalnych skakali w przepaść uczniowie i uczennice, rozbijając się na śmierć), czy to jest właśnie ten „spokój” o nasze dzieci? Jakie trzeba stworzyć warunki życia w Rosji żeby dzieci nie chciały dłużej żyć!!!

Narkomania, alkoholizm, prostytucja wśród młodzieży po prostu szaleją! Miliony bezdomnych dzieci! Tysiące i tysiące ofiar pedofilów i innych bestii polujących na dzieci!
I przyjeżdżający do Moskwy cudzoziemscy „goście” na „pedofilskie sex-tourne”!!!
Wszystko to nie gdzieś tam w „dzikiej i strasznej Afryce” ale w dzisiejszej putinowskiej Rosji pod władzą putinizmu. I w świetle tych faktów powinniśmy być „spokojni” o przyszłość naszych dzieci, jeśli Putin jeszcze na sześć lat obejmie swoje „carstwowanie”?
Ile z naszych dzieci kończących szkoły i uczelnie może znaleźć pracę? Normalną przyzwoitą pracę a nie służbę jako „biurokratyczny plankton” u złodziei i bandziorów, zwanych oligarchami i „skutecznymi menedżerami”? Ile z nich zdoła zarabiać i żyć a nie wegetować?
Ile z nich dołączy do wielomilionowej armii bezrobotnych? WWP i jego „czeladź” lubią dużo mówić o doniosłości wykształcenia. No, no! A ten horror, który dzieje się w naszych szkołach to także „doniosłość wykształcenia”? Ta otchłań w którą stoczyło się nasz radziecki system kształcenia, dawniej najlepszy na świecie, przy jelcynowsko-putinowskim reżimie, to także troska o przyszłość naszych dzieci? O Fursenko i tym bałaganie, który panuje teraz w szkołach i na uniwersytetach pisano dużo i jest to temat na oddzielną dyskusję. Ale teraz przy Putinie, czy każdy ma możliwość osiągnięcia wyższego wykształcenia niezależnie od grubości portfela? W czasach ZSRR wyższe wykształcenie było dostępne dla każdego obywatela. A teraz to sami wiecie. I dalej. Zostań WWP prezydentem a sytuacja będzie jeszcze gorsza! I z tym wszystkim „mężowie zaufania” mają jeszcze sumienie mówić, że Putin to „zaufanie do przyszłości naszych dzieci”!!!
Chociaż skąd może być sumienie u całej tej hałastry chełpiącej się swoimi bogactwami i swoim luksusem przed zmordowanym, okradzionym i głodującym narodem!!!

„Przedstawiciele” Putina ostatnimi czasy lubią mówić, że WWP „usłyszał” pragnienia narodu, że on jak „każdy wielki polityk” zmienia się, itd. Sam Putin w swoich programowych artykułach wspomina „kiepskie lata 90-te”, lamentuje jaki chaos przyniosły one naszemu krajowi i społeczeństwu, obiecuje naprawę konsekwencji tamtych lat. Zauważył w końcu?
Zszedł do tłumu i „usłyszał” jego smutne błagania? On powinien nie „słyszeć” i nie „zmieniać się” post factum, wiele lat za późno, a działać w trakcie wydarzeń. Miał całe 12 lat żeby zająć się sprawami. Ale dopiero teraz, rozumiecie, „usłyszał” i „zaczął się zmieniać”.
Po co nam taki prezydent? Czy myśmy go utrzymywali przez tak wiele lat dla jakiegoś kaprysu? Tylko naiwniak może dzisiaj uwierzyć w spóźnione „olśnienie” Putina żeby przyjmować to za „dobrą monetę”. Niestety to tylko przedwyborczy wyścig WWP liczącego, że tępe bydło, „prowokatorzy i głupki”, kolejny raz uwierzą w „obietnice” i otworzą mu na kolejne sześć lat drzwi do władzy absolutnej. Refleksje „programowe” Putina na temat „złych 90-tych”, rodzą jedno pytanie: za co w takim razie, znając to wszystko, odznaczył Jelcyna na którym spoczywa cała odpowiedzialność za okrucieństwa i chaos lat 90-tych, orderem za „zasługi wobec Ojczyzny”, za co władze postawiły mu pomnik i jeszcze nazwały jego imieniem bibliotekę? Obawiam się, że nawet takie pytanie neguje wszystkie „artykuły programowe” kandydata do prezydentury i paplanie „mężów zaufania”.