Dzięki za podesłanie linka
źródło: http://www.schodamidonieba.pl
W weekend być może rozpoczęła się rewolucja w Meksyku. Według oficjalnych danych 50 tyś osób, według alternatywnych danych 150 tyś osób wyszło na ulicę protestując przeciwko farsie wyborczej, która miała tam w ostatnich dniach miejsce. Według niezależnych źródeł protesty miały też miejsce w 50 innych miastach Meksyku.
Meksykańskie media bojkotują temat. You Tube też – przy załączonym poniżej klipie można obserwować festiwal przekręcania licznika wyświetleń. Protesty w Meksyku ciągną się już od maja br. Przetaczają się przez różne miasta i ogniskują się na różnych tematach o wspólnym mianowniku – chorego systemu, którego czas nareszcie przeminął. Tymi tematami są albo kompletnie zakłamane media w Meksyku, albo skandal Fast & Furious, albo system edukacji, albo po prostu głód i brak pracy.
Fast & Furious jest gorącym tematem także w Ameryce, gdzie rząd USA jest oskarżany o świadome dostarczenie broni kartelom narkotykowym w Meksyku, z którymi nastęnie prowadzi walkę.
Ostatnim i największym z tematów są wybory prezydenckie, które wygrał zwolennik status quo (delikatnie mówiąc) – być może w drodze „kupowania głosów”, co czyniono na wielką skalę w czasie kampanii oferując w zamian za głos talony do supermarketów… Przegrany w wyborach López Obrador zapowiedział zaskarżenie wyników w sądzie.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=-eTfoVUb3pE&feature=player_embedded]