Podczas gdy „narodofcy” są zajęci walką z aktywistami LGBT, w kraju szaleje inflacja, drakońskie podwyżki, a posłowie z knesetu na wiejskiej głosują za wzrostem wynagrodzenia dla samych siebie. I to podczas gdy wiele grup zawodowych jest katastrofalnie opłacanych, jak np. policjanci, którzy masowo odchodzą ze służby. O nauczycielach i innych grupach zawodowych nie wspominając…
Czytaj także: Wynagrodzenie w Lidlu lepsze od płacy nauczyciela.
Wszystko wskazuje na to, że zaraz po wyborach opadnie sztucznie tworzona zasłona dymna i wyborcy PIS obudzą się z przysłowiową „ręką w nocniku”…