źródło: http://www.wicipolskie.org
Fatalna sytuacja finansowa Grecji sprawia, że najmniej zamożni mieszkańcy tego kraju tysiącami ustawiają się w kolejkach po darmową pomoc żywnościową.
Na czele nowego gabinetu stanął przywódca konserwatywnej Nowej Demokracji Antonis Samaras.
Wielu komentatorów w Grecji uważa jednak, że nowy rząd nie poradzi sobie z kryzysem.
„Skład rządu jest bardzo rozczarowujący. To prawie w całości ci sami politycy, którzy doprowadzili Grecję do obecnej sytuacji. Miałem nadzieję, że Samaras wyciągnął wnioski z ostatnich wydarzeń, ale wygląda na to, że się myliłem” – mówi politolog z Uniwersytetu Kreteńskiego Andreas Stergiu.
Podobne komentarze można usłyszeć na ulicach Aten.
„Własnym uszom nie wierzyłem, gdy usłyszałem, kto będzie w tym nowym rządzie. Dlaczego to są ciągle ci sami ludzi? Dlaczego nie mogli wybrać kogoś zupełnie nowego? Ten kraj nie ma żadnej szansy na poprawę” – narzeka Dimitris Prodromu, właściciel parkingu niedaleko placu Omonia.
Wiki Katsras, właścicielka butiku w Kolonaki, w którym obecnie wszystkie ceny są obniżone o 30 proc., swoją opinię o nowym rządzie i wchodzących w jego skład politykach wyraża jeszcze dosadniej. „Dobry grecki polityk to taki, który nie żyje od co najmniej trzech lat” – mówi wzruszając ramionami.
Najważniejszym zadaniem gabinetu Antonisa Samarasa, oprócz renegocjacji memorandum w sprawie warunków otrzymania przez Grecję pomocy finansowej, będzie przeprowadzenie daleko idących reform strukturalnych.
Stergiu uważa, że w obecnym składzie będzie to bardzo trudne. „Ten rząd będzie miał poważne trudności z realizacją reform i przedsięwzięć oszczędnościowych zaleconych przez Unię. Zabraknie mu społecznego poparcia”.
Za: http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/glodujacy-grecy-tysiacami-stoja-w-kolejce-po-jedzenie