Pani Tatiana Wasiliewna Gracziewa jest kierownikiem Katedry Akademii Wojskowej Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Pani Gracziewa kontynuuje tematykę swoich poprzednich książek, znanych już wielu czytelnikom, takich jak: „Niewidimaja Chazaria”(Niewidzialna Chazaria), „Swiataja Ruś protów Chazarii”( Święta Rosja przeciwko Chazarii), „Kogda włast’ nie ot Boga, no popuszczena Im” (Kiedy władza nie pochodzi od Boga, ale Bóg ją dopuszcza). Ciągle kontynuuje ujawnianie „tajemnicy nieprawości”. Jako specjalistka w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego otwiera ona wielu ludziom oczy na związki przyczynowo-skutkowe współczesnych wydarzeń i dostarcza ich właściwe wyjaśnienie. Jako patriotka gorąco kochająca Rosję i jako prawosławna, przedstawia prawidłowe kryteria duchowe i inspiruje do walki za Świętą Rosję. I pomimo tego, że nie ze wszystkimi wywodami pani Tatiany Gracziewej można się zgodzić to wszystkie jej książki są niewątpliwie korzystne dla rosyjskiego, prawosławnego patrioty.
Dlatego, że te książki są „wskazówkami dla wojowników ducha posiadających mężne serce, rozum, honor i godność oraz powołanie do obrony tego co było stworzone i zachowane dla nas przez naszych wielkich przodków.”
Redakcja www.ic-xc-nika.ru
MORDERSTWA ROSYJSKICH GENERAŁÓW I OFICERÓW
Przyczyny zniszczenia całych magazynów i baz wojskowych są po prostu nazywane zadziwiającymi wydarzeniami, na przykład przez wyładowanie atmosferyczne, chociaż piorun uderzył tylko raz a eksplozji było kilka. A teraz przytoczę dalece niepełne dane dotyczące zabijania rosyjskich generałów i oficerów.
W nocy z 2-go na 3-go lipca 1998 roku miało miejsce rzadkie w swojej nikczemności zabójstwo bohatera wojny czeczeńskiej, generała Lwa Rochlina.



Według wersji śledczych został zastrzelony przez żonę, według innej wersji Rochlin planował przewrót wojskowy i za to został zabity.
14-go września 2008 roku w nie mniej „zagadkowych” okolicznościach (katastrofa lotnicza) zginął jeszcze jeden bohater wojny czeczeńskiej, „Żukow XXI wieku”, generał Giennadij Trosziew. Gubernator i kandydat do najwyższych stanowisk w państwie.

W styczniu 2009 roku zastrzelono pułkownika WDW (Wojska powietrzno-desantowe), Walientina Polianskiego.

Jak ustaliło śledztwo, pułkownik zastrzelił się sam. Przy czym jak widać, komandos zapomniał strzelania z pistoletu bowiem za pierwszym strzałem trafił w podłogę i dopiero drugim strzałem trafił w siebie.
W lutym 2009 roku z powodu „ataku serca” zmarł generał FSB Alieksandr Rogacziew. Zgon nastąpił za kierownicą jego samochodu. Później śledczy znaleźli u generała ranę postrzałową głowy.

21-go czerwca 2009 roku zmarł w Moskwie generał Pietrow, szef opozycyjnego ruchu „Koncepcja Bezpieczeństwa Publicznego” (KOB). Zwolennicy generała Pietrowa jednogłośnie twierdzą na swoich forach internetowych, że został on otruty przez specsłużby.

W listopadzie 2009 roku w dziwny sposób zmarł generał GRU, Anton Surikow. Poszedł do kawiarni napić się kawy, po wypiciu której poczuł się źle i zmarł.
W sierpniu 2010 roku okazało się, że w „nieznanych okolicznościach” poniósł śmierć zastępca szefa GRU Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generał-major Jurij Iwanow.

Zauważmy, że to dalece nie pierwszy przypadek likwidacji niewygodnych generałów przez specsłużby.
Tak więc w październiku 2010 roku został zamordowany w Moskwie generał-major Wiktor Cziebrizow, 47-letni były szef Zarządu Wywiadu Dowództwa Wojsk Wewnętrznych MWD.
28-go października 2010 roku o godz.19 „w nieznanych okolicznościach” poniósł śmierć jeden z przywódców zjednoczonej opozycji wojskowej, Przewodniczący Rady Najwyższej Oficerów Rosji, generał-porucznik Grigorij Dubrow.

Generał Grigorij Dubrow ostatnio pełnił funkcję przewodniczącego Prezydium Rosyjskiego Komitetu Antyfaszystowskiego i był członkiem Rady Koordynacyjnej Organizacji Wojskowo-Patriotycznych Rosji. Był najbliższym współpracownikiem emerytowanego pułkownika GRU Władimira Kwaczkowa, oskarżanego o próbę zamachu na (żyda) Anatolia Czubajka i uniewinnionego przez sąd. W opinii Kwaczkowa najprawdopodobniej jego współpracownik i kolega z „Ludowego Pospolitego Ruszenia im. Minina i Pożarskiego”
Grigorij Dubrow został wepchnięty pod pociąg.
W tym samym dniu, 28-go października w centrum Moskwy znaleziono ciało innego emerytowanego generał-porucznika Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, Borisa Diebaszwili, urodzonego w 1929 roku.

Nie przedstawiono żadnych szczegółów dotyczących tej śmierci.
Pod koniec października doszło do wypadku samochodowego z udziałem szefa WDW (Wojska Powietrzno-desantowe), generała Władimira Szamanowa, który według wszelkich charakterystyk, od autorytetu w wojsku do doświadczenia gubernatorskiego, idealnie odpowiadał obrazowi generała-polityka. „Przypadkowy” wyjazd ciężarówki na przeciwny pas drogi po którym odbywa się marszruta wcześniej „namierzonego obiektu” to klasyka gatunku.

Charakterystyczne, że w rękach organów śledczych znalazł się okopcony Tadżyk, rzekomo siedzący za kierownicą ciężarówki MAZ a ponadto z samej ciężarówki zbiegły dwie niezidentyfikowane osoby (poco było komu uciekać skoro za wypadek drogowy odpowiada kierowca). Szamanow miał szczęście, przeżył chociaż doznał ciężkiego czaszkowo-mózgowego obrażenia wykluczającego jego szybki powrót do zdrowia i przede wszystkim eliminującego go z aktywnej polityki.
Nie są to pojedyncze, rzadkie wypadki, są to wypadki regularnie powtarzające się. Obszerność tego tematu i bogactwo informacji nie mieszczą się w ramach tej książki.
Sygnalizuje się jedynie fakt istnienia tych działań dywersyjnych jako symptomu przygotowań do wojny przeciwko Rosji, osłabiających ją w sferze politycznej, społecznej i wojskowej.
To z pewnością pozbawi Rosję silnych przywódców, wodzów narodu, utalentowanych dowódców zdolnych do zorganizowania oporu wobec napastnika i zapewnienia zwycięstwa w wojnie. Celowo eliminuje się tych, którzy zdolni są do rozbudzenia w narodzie pamięci historycznej, najwyższych uczuć ofiarnego poświęcenia w służbie Wiary i Ojczyzny i tych, którzy zdolni są dać przykład takiej służby
31.01.2011
Źródło: www.ic-xc-nika.ru/texts/2011/jan/n969b.html
P.S. Suplement: Rosyjscy komandosi śpiewają dla putina