NA CZELE CAŁEJ PLANETY… Antychrystowa cyfryzacja człowieka w Rosji – niszczenie narodu. 28 lipca 2017 roku premier Dmitrij Miedwiediew zatwierdził program „Gospodarka Cyfrowa Federacji Rosyjskiej”, którego obowiązywanie zakłada się do 2024 roku.
Wydarzenie skomentowała analityk, szefowa Centrum Ekspertyz i Analiz „Veritas” Ludmiła Riabiczenko.
– O wprowadzeniu w kraju tzw. „gospodarki cyfrowej” społeczeństwo Rosji dowiedziało się w czerwcu, przy czym niemal przypadkowo, po ogłoszeniu przez media rozpoczęcia tworzenia przez urzędników jednolitej bazy danych dla wszystkich obywateli.
Specjaliści z Centrum Ekspertyz i Analiz „Veritas” przeprowadzili wstępną ekspertyzę projektu i przedstawili opinii publicznej swoje zdanie o nim.
Dokument pod tytułem „Gospodarka cyfrowa w Federacji Rosyjskiej” (zwany dalej „Programem”) został przygotowany przez Rząd Federacji Rosyjskiej (Ministerstwo Łączności); autorzy strasznie się spieszyli, publicznej debaty na temat tej inicjatywy nie było.
Zaplanowano, że „cyfrowa gospodarka” będzie nową polityką państwową kraju do 2025 roku i zmieni jej życie w ośmiu obszarach: regulacje rządowe, informacyjna infrastruktura, badania i opracowania, zasoby ludzkie (kadry) i edukacja, bezpieczeństwo informacyjne, zarządzanie państwowe, inteligentne miasto (ang. – Smart City), cyfrowa opieka zdrowia.
Jednocześnie przy tym nie było żadnej dyskusji na temat gospodarki, tylko szczegółowo opisywano zasadniczo nowy model struktury społecznej: państwo i państwowe zarządzanie zostaną przekształcone w „rząd elektroniczny” z płatnym „serwisem usług państwowych”; decentralizacja państwa i jego mechanizmów zostanie zapewniona przez modną technologię rozproszonej bazy danych wdrożonej w systemie Bitcoin; ruble zostaną zastąpione przez „krypto-waluty”; życie społeczeństwa przeniesie się do Internetu; jako pierwsze do cyfrowego formatu przejdą opieka zdrowotna i edukacja; obieg dokumentów papierowych zostanie dyrektywnie wyeliminowany. Szczególny nacisk zostanie położony na sztuczną inteligencję, która zacznie testować ludzi pod względem cyfrowych kompetencji i pozostawi bez pracy miliony obywateli.
Informacja stanie się głównym towarem – „cyfrową ropą naftową”; „Internet rzeczy” i liczne resorty będą stale zbierać informacje o człowieku i jego życiu w jednolitej bazie danych, a on sam przekształci się w „osobowość cyfrową”. Towarem staną się zarówno „wielkie dane” („Big Data”): informacje o procesach i zasobach państwowych, kartografia, fotografia lotnicza i zdjęcia, w tym uzyskane z samolotów bezzałogowych, zdjęcia kosmiczne, a także „dane, wcześniej uważane za tajne”.
Banki otrzymają prawo do identyfikacji i uwierzytelniania obywateli i będą posiadać informacje o nich, a do walki o nowy rynek już przystąpili przedstawiciele dużego biznesu w dziedzinie komunikacji mobilnej i technologii informacyjnych (technologii IT).
Oddzielną pozycję w „Programie” stanowi zamierzone usunięcie barier prawnych, które w Rosji są na razie nadal regulowane przez Konstytucję (Artykuł 23 i 24) i nie pozwalają na użycie bez zgody obywatela jego danych osobowych, w tym tajemnicy osobistej i rodzinnej: zostanie utworzona specjalna gałąź „prawa cyfrowego i w sposób przyspieszony zostaną przeszkoleni prawnicy w dziedzinie „gospodarki cyfrowej”.
Z pomocą technologii internetowych nowe ersatz – państwo zacznie sortować ludność na „cyfrowych migrantów” i „cyfrowych tubylców”, w zależności od ich zdolności do opanowania „umiejętności i kompetencji cyfrowych”; ono też będzie śledzić w trybie czasu realnego „cyfrowe trajektorie” ich życia i aktywności, pozostawiając „outsiderów” na marginesie życia.
Te i inne działania dotyczące radykalnego złamania modelu społecznego, realizowanego w interesie garstki oligarchów, już wywołały mnóstwo protestów obywateli, którzy zaczęli wysyłać listy i telegramy do prezydenta z żądaniem zatrzymania przyjęcia „Gospodarki Cyfrowej” do czasu szerokiej debaty publicznej.
Niestety „Program” jednak został podpisany, ale obywatele jednak powinni rozumieć, że publiczne protesty nie były bezużyteczne i ważne jest, aby podkreślić kilku kluczowych punktów.
Po pierwsze, prezydent sam nie podpisał „cyfrowej gospodarki”, jak to zapowiadano wcześniej, ale pozostawił ją premierowi.
Po drugie, czas obowiązywania programu został skrócony o jeden rok.
Po trzecie, liczba kierunków rozwoju została zredukowana do siedmiu – pozostały normatywne regulacje, kadry i edukacja, tworzenie kompetencji badawczych i wstępnych prac technicznych, infrastruktura informacyjna, bezpieczeństwo informacyjne; niejednoznaczne „medycyna cyfrowa”, „inteligentne miasta” i „państwowe zarządzanie” zostały odłożone na przyszłość.
Jednocześnie sam „Program” został radykalnie zmieniony: stracił wyraźną, jasną strukturę, stał się opisowy, zamazany, niezrozumiały; autorzy usunęli szczególnie skandaliczne momenty, a zawartość maksymalnie rozpylili, co powtarza taktykę autorów innego skandalicznego dokumentu – wprowadzającego w Rosji gendero – feministyczny porządek „Narodowa Strategia Działań w interesach kobiet na lata 2017-2030”, którzy przestraszeni reakcją społeczeństwa, właśnie tak uczynili w marcu.
Ze względu na pośpiech sporządzających Program „Gospodarka Cyfrowa” stał się jeszcze bardziej analfabetyczny w swojej treści, ale dla ekspertów i w tej formie pozostaje w pełni informacyjny i ujawniający istotę zaplanowanych zmian.Dokument jest obecnie analizowany przez ekspertów Centrum Veritas, a wyniki tej pracy zostaną również przedstawione społeczeństwu.
Tak więc, podpisany przez premiera Miedwiediewa Program „Gospodarka Cyfrowa” jest skierowany w szczególności na „stworzenie warunków dla rozwoju społeczeństwa opartego na wiedzy” – tak ładnie autorzy zaszyfrowali nowy model społeczny: sztywny system kastowy, priorytet sztucznej inteligencji, całkowita kontrola informacyjna, zniszczenie jakiejkolwiek prywatności i jak napisał w swojej prezentacji jeden z lobbystów, „cyfrowy feudalizm”.
Jako cel w „Programie” ogłoszono zamiar „stworzenia ekosystemu gospodarki cyfrowej Federacji Rosyjskiej, w którym dane w postaci cyfrowej są kluczowym czynnikiem produkcji” – innymi słowy, program dotyczący „tworzenia systemu” ma na celu „stworzenie systemu”.
To z pewnością charakteryzuje poziom profesjonalizmu autorów, ale w żaden sposób nie wyjaśnia narodowi, dlaczego jest to mu potrzebne, a „dane w postaci cyfrowej jako kluczowy czynnik produkcji” – to jest zupełnie jak „piąty poziom magii” we współczesnych zachodnich bajkach: nikt nie rozumie, jak to działa, ale w tym przypadku autorzy mają mistyczny instrument – „czarodziejska różdżka”.
Jako inne „magiczne dodatki” w „Programie” wielokrotnie powtarza się słowo „foresight” (z ang. – Foresight – wizja przyszłości – A.L.), na przykład: „na strategicznym poziomie zarządzania (…) organ roboczy powinien rozpatrywać i uzgadniać foresight-y”; „na operacyjnym poziomie zarządzania zapewnia się (…) tworzenie wraz z profesjonalnymi społecznościami foresight-y” itp.
Przyjęto uważać, że słowo „foresight” oznacza „obraz przyszłości”, innymi słowy, jest to po prostu czyjeś wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać w przyszłości to lub inne zjawisko lub instytucja społeczna, a cała metodyka przy tym z grubsza przedstawia wątpliwy łańcuch działań: na początek, według własnego uznania, należy wymyślić nowy obraz, a następnie zastanawiać się nad tym, jak i po co do niego iść. Ale czy uzasadnione jest przeorientowywanie strategii rozwoju Rosji według obcych narodowi myśli i fantazji?
„Ciągłe technologie cyfrowe”, które w ramach przyjętego „Programu” oczekuje się rozwijać, koncentrują się na: sztucznej inteligencji, robotyce i sensoryce (technologii czujników), wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości i Internecie. Nie odbudowywać przemysłu i produkcji, nie umacniać narodowej świadomości i tożsamości, ale, jak już wcześniej wspomniano w Dumie, dawać prawa dla robotów i, jak widać z przedstawionego planu, „uzupełniać” w specjalnych okularach prawdziwe zniszczone wsie i zarośnięte pola wirtualnymi obrazami nowiutkich wesołych domków i pełnych radości życia krówek i owieczek.
„Nowym składnikiem aktywów” w „Programie” nazwano „dane”, przy czym główną rolę przypisuje się ich „wartości alternatywnej”; a za jeden z głównych zagrożeń dla rozwoju gospodarki cyfrowej Rosji wymieniono „problem zapewnienia praw człowieka w świecie cyfrowym, w tym podczas identyfikacji (korelacji człowieka z jego cyfrowym wizerunkiem)”.
Tak więc, w „nowym, cudownym” świecie cyfrowym każdego z obecnie żyjących czeka podział na realnego, prawdziwego człowieka i jego „cyfrową” kopię – i będzie on stanowił zainteresowanie dla biznesu, a potem zacznie żyć własnym, odrębnym życiem i poruszać się wzdłuż trajektorii, nakreślonych wcale nie przez niego samego.
Mniej więcej w tych samych dniach, 4 lipca, premier D.A. Miedwiediew podpisał jeszcze jeden dokument – rozporządzenie, zatwierdzające „Koncepcję utworzenia i prowadzenia jednolitego federalnego zasobu informacyjnego, zawierającego informacje o ludności Federacji Rosyjskiej.” Oznacza to, że zaczyna się tworzyć jednolitą bazę danych, w której, podobnie jak i we wcześniej odwołanym przez prezydenta systemie „Kontyngent”, będą się gromadzić informacje o obywatelu ze wszystkich dziedzin, z którymi kiedykolwiek on się spotykał.
Za: http://3rm.info/main/68967-vperedi-planety-vsey-antihristovaya-ocifrovka-cheloveka-v-rossii-razrushenie-nacii.html
Data publikacji: 19.9.2017 r.
Tłumaczył Andrzej Leszczyński, 20.9.2017 r.